piątek, 19 kwietnia 2013

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Wiklinowy koszyczek nr.2 z rączką

Koszyczek z wikliny papierowej, a kwiatki z łupinek orzeszków pistacjowych. Kształt wyszedł sam, podczas wyplatania. Puki co eksperymentuję w malowaniu wikliny i mam już trochę porównań, co lepsze.Pozdrawiam z wielkim uśmiechem bo nareszcie WIOSNA :}

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

koszyczek z papierowej wikliny

Oto i jest pierworodny papierowej wikliny. Ja jestem z niego dumna. Daleko mi do cudeńków, które oglądam na innych blogach, ale wiem, że to możliwe. Pewnie inne będzie jego przeznaczenie, ale to tak na szubko, żeby Wam się pochwalić. Pozdrawiam i wracam do malowania , a teraz koszyczek

środa, 3 kwietnia 2013

Przygoda z riszelie




Riszelie, tym byłam pochłonięta kilka ładnych lat temu. Obrazki, które widzicie zdobią jedną ze ścian mojego mieszkania. Tego rodzaju wyszywania nauczyłam się od mojej mamy. Pewnie kiedyś do tego wrócę bo przyjemna to robótka. Natomiast od dzisiaj zaczęłam przygodę z papierową wikliną, na efekty do pokazani trzeba poczekać. Samo robienie tych rurek już jest fajne :)